Witam
Jakiś czas temu wymieniałem oringi przy zespole PD, wszystko zrobione tak jak książka mówi, sprawdzone VAG'iem kanały 13,23,18 kąt synchronizacji i na dodatek przepływka, wszystko mieści się w normie, BIP'y ok, dawki równe zeru, silniczek chodzi równiutko, nic nie szarpie, nie wywala jakichkolwiek błędów. Sprawdzone VAG'iem i CDifem
Cała regulacja została poprawinie wykonana a problemy pojawiły się równolegle po niej
Sprawdzane było przez dwie nieznające się osoby
Problem pojawia sie podczas jazdy , auto czasem jest dynamiczne tak jak wcześniej a czasem po prostu ma muła i nie wiem co ma na to wpływ. Dla przykładu wczoraj na A4 jak mknąłem rano udało sie mi rozwinąć V-max 165 km/h po południu V-max 200 km/h
Zacząłem słyszeć turbinę, po prostu świszczy jak szalona, zaczęło ubywać oleju, po regulacji PD przejechałem około 1000 km i podczas tej jazdy bez katowania auta wsiorbało 0,5 litra oleju, rury są pokryte wartwą oleju jak sie do nich dobrałem ( olej Motul Specyfic 505.01 ). Jak jedzie za mną auto na ksenonie i go wcisne nagle robi się w lusterku siwo, w dzień tego absolutnie nie widać. Mi już się kończą pomysły co to może być. W poniedziałek zrobię logi dynamiczne i sprawdze turbo ale może w międzyczasie Wy się wypowiecie. Troche przeraża mnie koszt regeneracji turbiny lub nowej.
Co sprawdzić, na co zwrócić uwagę.
auto pali więcej, na trasie jazdna 100 - 120 km/h bez buta 7 litrów/100, liczone z litrażówki start z pełnym bakiem jazda i dolewka pod korek....
P.S. Z uszczelką pod głową wszytsko ok, płynu nie ubywa, jest czyściutko, była zresztą wymieniana z planowaniem w maju tego roku bo ją przedmuchało na 2 i 3 garze
już mam dosyć tego auta