dzisiaj gdy stalem na parkingu podszedl do mnie pewien pan i zaczal sie wypytywac o moj samochodzik czyli toledo tylko ze ja mam silinik AFN a on mial tego 90-cio konnego nie wiem jakie oznaczenia, i mowil mu ze mu komputer siadl bo nie steruje nastawnikiem chyba dawki paliwa w pompie, i musial podlaczyc na krotko bo w czujniku nie ma pradu tak to zrozumialem, ale autko tak po 50 km wpada w tryb awaryjny a jak juz wpadnie to co chwila sie to powtarza facet byl juz kompletnie zdolowany tym problemem. jak uwazacie ma to cos wspolnego z kompem zeby mu tak padl. poradzilem panu zeby pojechal na diagnostyke pod Vaga bo jak na razie tylo u specow byl ktorzy jedynie znaja sie na sprawach mechanicznych, moze w ASO nie pomoga mu zbytnio ale gdzie indziej moze sie udac.