witam wszystkich
jak w temacie co u diabła sie stało takie pytanie zadałem sobie wczoraj wieczór
w chwilę po ruszeniu z miejsca brak mocy , zerkam na tablicę wsk.
a tam kontrolka diagnostyki silnika , no tak diabli wzieli turbawkę pomyślałem.
w zwiazku z tym pytanie co padło zadanie może być trudne bo to trochę
z innej frakcji , sprawa dotyczy Peugeota 2,0 HDi ale czytając forum widze że jest sporo praktykow może ktoś trafi .
podaję objawy i konkrety do pojazdu
czyli jak na wstępie kontrolka diagnostyki silnika , ewidentnie turbina nie kręci , brak mocy pracuje jak zwykły traktor poza tym nic więcej , czyli wkręca się na obroty nie dymi, ponowny rozruch nic nie zmienia .
zapala , wszystko ok. tylko że głatko wolniutko taaak normalnie .
autko to Partner 2,0HDi 2002r. 182kkm bez wirusa czyli standard , silnik bez jakichkolwiek remontów .
Pojazd stoi u p.Henia na kompie ale jutro dopiero się za niego weżmie w drodze wyjątku , proponuję zabawę co się stało ?
pozdrawiam wszystkich
krzychu