Alfa w odroznieniu od Opla nie tylko "wyglada", ale i sie "prowadzi". Niestety na naszych drogach dosc czesto w Alfach (mialem 156 SW) padaja elementy wielowahaczowego zawieszenia. Dopoki auto jest na gwarancji (2 lata) masz to w d..., jednak potem robi sie dosc drogo. Panuje rowniez opinia, ze Alfa to Fiat, a Fiat to zlo. Ja mialem cztery Fiaty (2 x Punto, Bravo, Stilo) i Alfe (156 SW) i nigdy zadne z tych aut mnie zawiodlo. Co wiecej mialem doczynienia z paroma setkami aut (taka praca) francuskich, wloskich, japonskich i niemieckich. Najnizej oceniam wyroby francuskie, choc jest duzy postep (np. nowe Clio, 407, czy 207). Niemieckie auta staja sie coraz bardziej awaryjne i tandetne. Natomiast japonskie (ale tylko te wyprodukowane w japonii) nie dosc ze bezawaryjne to zaczynaja w koncu wygladac (chyba zatrudnili stylistow). Wlosi pracuja nad poprawieniem jakosci i chyba odzyskali wreszcie swoja "linie" samochodow. Gdyby nie znaczna utrata wartosci, to pewno nadal jezdzilbym Alfa, ale poniewaz licze grosiki przerzucilem sie na wyroby japonskie.