W pewnym sensie to, że auta będą coraz gorsze, jest wynikiem wyrachowania. Na sprzedaży samochodów nie zarabia się, zarabia się na ich serwisie. Wie to każdy dealer.
Producenci mogąc projektować auta tak, aby były jak najtańsze i przewidywalnie trwałe, korzystają z tego.
Kiedyś auta robiono z zapasem konstrukcyjnym typu 200% na każdym elemencie bo nie dało się tak naprawdę przewidzieć, jak słaby i tani element można zrobić, żeby nie zawiódł w okresie gwarancyjnym. Dziś, w dobie CAD/CAM to jest już prościutkie.