pojawila sie dziwna przypadlosc z rana gdy odpalam auto wszystko jets ok, gdy bez biegu dodam gazu rowniez jest ok ale gdy zaczynamm jazde do przodu czy do tylu i puszczam sprzeglo dodajac troszke gazu to silnik zaczyna sie tak jakby krztusic i jakby pracowac na 3 gary na vagu zadnych bledow nie wywala, czyzby sprzeglo sie konczylo czy moze nastawnik?? pozniej podczas jazdy nie ma juz tego tylko przy ruszaniu po odpaleniu dzieje sie cos takiego mam padniety czujnik temp w pompie wtryskowej ale to chyba nie to?? czasem po dluzszej jezdzie czuc ronwiez jakby silnik delikatnie falowal ale ani na vagu ani na wskazowce obrotomierza nic nie widac falowanie takie jakby zapalac i gasic swiatla gdzie pobor pradu zmienia na chwilke obroty, czy ktos ma pomysl co to moze byc??