To dobry silnik, o równomiernym ciągu, z doskonale dopasowaną turbiną.
Jest też znacznie cichszy w stosunku do poprzedników opartych o pompowtryskiwacze Boscha. W 170 KM TDI pracują pompowtryskiwacze Siemensa, z napełnianiem sterowanym piezozaworami. Daje to dużo większe możliwości realizowania krótkich dawek i bardziej miękką pracę silnika.
Kulą u nogi jest trudność z uzyskiwaniem przy tej mocy wyżyłowanych norm spalin. Dlatego zresztą VW już nie będzie produkował pompowtrysków (już ich nie produkuje) i przechodzi na Common Rail. Póki co jednak auto z 170 KM TDI obwieszone jest wielkimi katalizatorami i filtrem cząstek stałych FAP.
Możliwości napędu są zbliżone do poprzedników - jest to rozwiązanie z napędem dopinanym do tylnej osi przez suche sprzęgło sterowane elektromagnetycznie (Haldex). Nie jest to złe, jeżeli chodzi o niskie zużycie paliwa. Cały czas poprawie ulegają też metody sterowania takim łączeniem napędu i na pewno w nowym modelu realizowane jest to lepiej i bardziej niezauważalnie jak w starszych małych Audi.
Jak chodzi o tuning - jest to tradycyjnie już silnik łatwy w modyfikacji. Przy działającym filtrze FAP da uzyskać się ok. 195 KM mocy maksymalnej. Powyżej tej mocy spalanie będzie już na tyle niestabilne w końcowej fazie, że ilość cząstek stałych będzie bardzo wielka i FAP się zatka. Można też oczywiście wyłączyć w sterowniku jego obsługę i zdemontować go - wtedy możliwe są dużo bardziej fantazyjne moce.