Witam,
z mojego oglądu sytuacji, podaję moje wnioski.
Gwarancja - stwierdzona dokumentem, sprawdź jak jest sformułowana umowa gwarancji, ale upływ okresu dwóch lat... sorry, może być po czasie....
Rękojmia - tu odpowiedzialny jest sprzedawca (czyli Belg) względem kupującego (ewentualna szansa - Belg-kupujący przeniósł w umowie sprzedaży uprawnienia z rękojmi - wobec dealera na Ciebie - tak konstrukcja jest możliwa - ale dalej to belgijski salon) Rękojmia nie jest stwierdzana dokumentem, funkcjonuje z mocy prawa. W polskim prawie (art. 556 i nast. Kodeksu Cywilnego), uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku od wydania rzeczy kupującemu (568 KC).... sorry!
Art. 559 KC - Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej - mówiąc po ludzku- jeżeli awaria jest wynikiem wypadku (najechania na kamień), to nawet jeżeli nie wykręcą się z powyższych względów (pierwsze dwa akapity), to mogą powołać taki właśnie zarzut...
Pokrótce - nieciekawie to wygląda.
Ja bym celował w "good will". Seat z dobrej woli może Ci pokryć część kosztów (wiem z osobistego doświadczenia, że tak czasami postępuje VW).
Pozdrawiam!
K.