Witam, w tydzień temu miałem malą awarie paska klinowego który ssuną sie i uszkodził przewód chłodniczy. Powstał wyciek, niestety nie mogłem dostać przewodu wiec załatałem go taśmą zbrojoną, w sobote zabrałem sie do wymiany. Auto jeździło przez tydzień z wodą w układzie chłodzenia.(prowizoyczna łata przewodu przeciekała)
Jednak gdy zalałem do pełna nowy płyn i wszystko pojawiły sie problemy.
Auto odpalało po długim kręceniu, z wydechu wydobywa sie tuz p o odpaleniu czarny dym bardzo duze ilo.ści oraz biały. Pomyslałem ze winne są świece żarowe.
Zdjołem kolektor odkreciłem swiece i sprawdzam 3 świeca nie działa - nie grzeje, pierwsza jest minimalnie krzywa poostałe grzeją wolniej, wymieniłem na nowe, Ale problem nie zginą, auto nadal odpala z trudem, kopci na biało i czarno.
a w dodatku -ok 30sek po odpaleniu gdy odkrece korek wlewu cieczy chłodzącej unosi sie z zbiorniczka para.(chyba para w kazdym bądź razie jest biełe
) Wiec tu moje pytanko. czy To mogą być objawy uszkodzonej uszczelki pod głowicą?
Pozdrawiam i licze na szybką odpowiedź