Dokładnie - to najlepsza metoda. W Scenic`u kiedys podobnie mieliśmy - po 5-ciu latach serwisowania auto przestało grzać - werdykt serwisu: wymiana nagrzewnicy na nową. Ząłamany cenami wróciłem do zaufanego mechanika (z którym to niejedno piwo na podnośniku wypiłem;) ) 2h szarpania i nagrzewnica wyjęta - zapchana czymś w rodzaju tawotu !!! PO SERWISOWANIU !!! Zatem jak do wymiany to i niczym nie ryzykuję przy eksperymentach. Kupiłem KRETA do czyszczenia rur (i kibli) wsypałem, zalałem gorącą wodą, zabieg powtórzyliśmy 4x (przy okazji wsyztskie węźe od nagrzewnicy wyczyściliśmy bo przelotu nie miały (zapchane tym samym dziadostwem). Po wyczyszczeniu zalaliśmy wodą nagrzewnicę - nie cieknie, no to w układ, zalaliśmy i ... Autko kolejne 2 lata grząło jak wściekłe... Zatem nagrzewnica za jedyne 4.50 zł (KRET) zaczęła funkcjonować a ja przestałem prowadzać auto do serwisu Renaulta...