Witam wszystkich jako nowy forumowicz
Mam pytanie odnośnie silnika takiego jak w temacie - ostatnio w tym wynalazku wypadł mi wąż od turbiny i silnik stracił "pare" po założeniu na nowo przejechałem kilanascie kilometrów i oczywiscie na wysokich obrotach znowu spadł... czy ktos się z tym spotkał ?? i jak ewentualnie poradzic sobie z tym wężem. A drugie pytanie czy power box w takim silniku może to spowodowac że ciśnienie w tym wężu az tak rośnie że opaska nie wytrzymuje?? - poniekąd jakiś mechanik powiedział że nie ma takiej mozliwości ale może macie inne doswiadczenia...
Zwiekszone dawki paliwa moga powodowac wyzsze obroty turbiny a tym samym wyzsze cisnienia.
Ale i tak beda nizsze niz po programie (jesli auto sprawne i reguluje sprawnie doladowanie) wiec wypinajacy sie przewod raczej nie jest BOXem spowodowany.
Jesli to ten z szybkozlaczka to sa tam takie aluminowe uszy ktore lubia sie odksztalcac. Trzeba porzadnie to zamntowac albo wymienic na swierzy z nieodksztalconymi.
Sa tez inne patenty bardzie drastyczne (przewiercenie itd) ale to raczej w starszych autach sie robi.
Napisz ktory to waz dokladnie