Ostatnio zostałem nazwany wieśniakiem po wyrażeniu pochlebnej opinii na temat nowego A4
Impreza podobała mi się (wręcz zawładnęła sercem mym) w budzie GC (I gen.) i po trzecim lifcie GD. Teraz jest stylistyczna kupa.
Golf V mi się nie bardzo podoba. Niestety jak moje IV GTI się zużyje grubo poniżej poziomu akceptowalnego dla przeciętnego mieszkańca faszystowa będę zmuszony kupić V GTI bo na VI mnie nie będzie stać (a zdjęcia VI, które widziałem jeszcze bardziej zniechęcają).
Co do tematu wątku.
Rover: Honda Civic w sosie angielskim.
Seat: Hiszpańska pieczeń z Volkswagena Polo.
Wziął bym Rovera. Za styl, bo wzrokowcem jestem mimo poruszania się Golfem.