Jak napisałem wcześniej - uważam temat za zakończony.
Dedykuję ten wpis dwóm wysokiej klasy specjalistom z zakresu nantechnologii i nanotribologii - wasze argumenty są niepodważalne...Macie rację - Reynolds nie miał pojęcia o przepływach,Beilby wymyślił jakieś warstwy,Stokes to zupełnie...,same zaprzeczenia testów zgodności Kołmogorowa....
Jeszcze ten Newton z mojego okresu(średniowiecza) dostał w łeb jabłkiem i ponapisywał herezje - no i mamy...a atom nie istnieje!
PS
Fajnie się czyta niektóre teksty.
Pozdrawiam.