ja mam FAP`a w HDI i zasadniczo wszelkie czynności serwisowe tego filtra ograniczają się do przegnania go na autostradzie raz na jakiś czas... Siadają i są cholernie uciążliwe w przypadku jazdy miejskiej, natomiast w normalnej eksploatacji się tego w ogóle nie odczuwa... Raz na 80-90 tyś km trzeba zajechać na uzupełnienie dodatku do paliwa... 250 zł litr a wchodzi ich 5 !! i przy dobrych porywach nawet kolejne 90 tyś km przelecimy nim komputer zaprotestuje i zarząda wymiany FAP`a na nowy - wtedy jest faktycznie bagno bo auto przełącza się w tryb awaryjny... Tzn jedzie - ale jak zwykły wolnossący diesel (w odczuciu ze 60KM)... Irytujące...
Natomiast metodą na to jest:
- wywalenie tego i "fachowa" korekta softu w kompie aby się auto nie upominało o to... (wiele warsztatów już oferuje tego typu usługę)
- przewiercenie w środku jednego otworu przelotowego wiertłem 8mm tak aby nie utrudniał ewakuacji spalin, a jednocześnie generował na tyle wysokie ciśnienie w układzie wydechowym, aby sprawnie odzczytywały wartości wszystkie czujniki i nie wariowały...
- serwisowanie i wymiana zgodnie z zaleceniami producenta i komputera samochodowego...