Nie podobają mi się - wyniki testów zderzeniowych, nieadekwatne do realnego sprawowania się auta w wypadku. Samochód został ewidentnie zbudowany jako "Ncap-king" i jeżeli wypadek jest o innej geometrii uderzenia niż ten testowy (czyli praktycznie w 80% przypadków) to nie licz na nadmiar gwiazdek.
Auta z 1 roku produkcji nowego modelu (mówimy o dotychczasowym, a nie najnowszym modelu) miały za słabe sprzęgła. Silnik był niewiarygodnie podatny na tuning (nawet 160 KM było możliwe) no ale niestety sprzęgło przy 360-370 Nm mówiło dobranoc.
Notorycznie spadały węże powietrza i to co ciekawe nie przy turbinie ale przy wejściu na kolektor ssący. Zastosowane przez Francuzów ultra-high-tech-eko-mleko opaski równie dobrze mogłyby być zrobione z tektury. Efekt ten sam. Ale leczenie polegało na założeniu opaski "made in Poland" i świat znowu stawał się piękny a auto nie stawało w trasie.
Poza tymi problemami dość często spotykałem się z problemem rozkodowujących się wtrysków (a tak same z siebie potrafiły się rozkodować).
Podobają mi się - bardzo ale to bardzo ergonomiczna konstrukcja, naprawdę super komfort (Francuzi zawsze to mieli) i powiedzmy otwarcie - niepowtarzalna stylistyka. Również materiały użyte do wykończenia wnętrza biją na głowę te z np. Passata (właśnie podziwiam w sensie negatywnym nasze nowe służbowe auto - Passata 2.0 TDI - dążenie do wycięcia maksimum kosztów pomimo zachowywania pozornego blichtru i pięknego designu jest żenujące. Na ścianie tunelu przykleiłem piankę bo mam dość męczenia łydki o plastik o twardości betonu. Poza tym Passat B6 trzeszczy (a jak wasze nie trzeszczą to wyłączcie radio, lub dla ratowania słuchu rozwiedźcie się bo do głów nie docierają wam już wysokie, piskliwe tony
) Tak czy siak w Lagunie trzeszczenia nie będzie.