TDI.PL - tuning, chiptuning oraz eksploatacja silników diesla - FORUM

Prośba o pomoc/poradę

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dssn

  • *****
  • 559
    • http://www.terpior.prv.pl
Odp: Prośba o pomoc/poradę
« Odpowiedź #15 dnia: 05 Czerwca, 2008, 16:12:16 »
z tego co sie orientuje zawsze mozna zwrocic zakupiony towar, mimo napisow w sklepach "prosze o rozwazne kupowanie, zwrotow nie przyjmujemy" to nie maja prawa nie przyjac zwrotu jak stwierdzisz ze to jednak nie to. I to sie chyba tyczy kazdego towaru :D z tym ze z naciskiem na chyba ;)
O

Offline And280

  • ****
  • 360
Odp: Prośba o pomoc/poradę
« Odpowiedź #16 dnia: 05 Czerwca, 2008, 16:23:49 »
Cytuj
Wszystko zależy od treści umowy jaką podpiszesz... Jak znam życie to umowa jaką dostaniesz sporządzona będzie na Ciebie i Niemca... Czyli od kogo będziesz chciał dochodzić praw ?? Bo klient który CIę napasie takim autem wyprze sie "wszystkiego w pień"

mowa tu o zakupie auta od polaka bo nie wiem jak to sie tyczy niemieckiego prawa. ale wydaje mi sie ze jesli bym kupil to trefne auto to w ciagu 14 czy 30 dni mam prawo oddac auto i zadac zwrotu pieniedzy. ale teraz dla zabezpieczenia bede musial na umowie zaznaczyc ze sprzedajacy twierdzi ze auto jest w super stanie i nic nie zatail to chyba powinno zalatwic sprawe i w razie klopotow ulatwic odzyskanie pieniedzy?
Nastepny tolek teraz 1M ASV

Offline KDX

  • ****
  • 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • było: TOLEDO AFN, PASSAT AFN, jest: SUPERB AWX
Odp: Prośba o pomoc/poradę
« Odpowiedź #17 dnia: 05 Czerwca, 2008, 19:30:26 »
Generalnie można zwrócić samochód i otrzymać zwrot pieniędzy (czyli odstąpić od umowy), w przypadku niezgodności towaru z umową (są tu liczne wyjątki, dlatego pisze max na okrągło) i to dopiero po uprzednim niespełnionym (albo niemożliwym do spełnienia) żądaniu wobec sprzedawcy naprawy albo wymiany na nowy (tyle w największym uproszczeniu cywilnie) - to na pytanie And280.

Uprawnień konsumenta, w tym do żądania wymiany towaru, obniżenia ceny, wreszcie odstąpienia nie można wyłączyć w drodze czynności prawnej (umowy, postanowienia umowy), oświadczenia sprzedawcy lub kupującego - to na pytanie dssn

Można próbować drogi prawnokarnej np. oszustwo ale to temat na odrębną rozmowę i raczej nie polecam (ciężko z wykonalnością takich orzeczeń - jeżeli mamy do czynienia z "rasowym mataczem" to najczęściej jest on nieściągalny).

W każdej sytuacji, jeżeli decydujemy się na sprawę sądową to szykujmy na mniej rok-półtora procesu (w tym do okoła pół roku od wniesienia pozwu do wyznaczenia rozprawy, doręczenia pozwu stronie przeciwnej) + koszty sądowe 8% opłaty + inne koszty (w tym ekspertyzy).

Zawsze można prosić o pomoc powiatowego rzecznika konsumentów. Raz do takowej instytucji zadzwoniłem, tak żeby potwierdzić swój tok myślenia co do roszczeń przeciwko sprzedawcy. Przyznam, że bardzo się zawiodłem niskim poziomem wiedzy osoby zatrudnionej w tejże instytucji (mniejsza o miasto). Powiem tak - gdybym sam nie był prawnikiem i posłuchałbym tamtej porady, moja sprawa skończyłaby się raczej marnie.

Żeby nie było za różowo - nie ma za wielu prawników (radców, adwokatów) profesjonalnie (mających pojęcie) zajmujących się sprzedażą konsumencką.

Pozdrawiam!
K.


Offline dssn

  • *****
  • 559
    • http://www.terpior.prv.pl
Odp: Prośba o pomoc/poradę
« Odpowiedź #18 dnia: 05 Czerwca, 2008, 22:49:51 »
No a ostatnio w telewizorni wypowiadal sie pan lub pani od rzecznika praw konsumenta ze wszystkie te pisma ze "zwrotow nie przyjmujemy" mozna sobie wsadzic bo zawsze mozna sie rozmyslic, tak mowili
O

Offline Piasek

  • ******
  • 1 301
Odp: Prośba o pomoc/poradę
« Odpowiedź #19 dnia: 06 Czerwca, 2008, 09:16:37 »
czas potrzebny na dochodzenie swoich praw w sądzie (jak pisze KDX) jest przerażająco długi...
skutki mogą być marne (bo się okaże że zawodowy oszust jest niewypłacalny)
a z tego co pamiętam z druków i wzorów umów jakie krążą po giełdach w jednym z punktów widnieje zapis mniej-więcej treści: "Kupujący oświadcza że stan techniczny pojazdu jest mu znany"... No i na prawie się nie bardzo znam, ale wydaje mi się że po takim zapisie (i naszym jego parafowaniu) nie mamy czego szukać w sądach... bo sprzedający (oszust) zawsze przed sądem zezna że miałeś auto i mogłeś jechać do 20-tu ASO na jego kontrolę, a skoro nie pojechałeś - to twój problem...
Oczywiście znajdźcie mi na giełdzie jednego takiego (handlaża) co zgodzi się na wizytę w ASO czy innym PZMot`cie na kontrolę pojazdu "idealnego, od emerytowanego Policjanta z Niemiec"...

Tak jak to juz kiedyś pisałem w innym wątku, o mojej rozmowie z kumplem, który komis prowadzi i auta ściąga: na moje pytanie aby mi jakieś dobre autko wskazał, odpowiedział:
"...z czystym sumieniem, na blisko 120 aut jakie stoją na placu, nie polecę Ci żadnego..."

No comment...

Offline And280

  • ****
  • 360
Odp: Prośba o pomoc/poradę
« Odpowiedź #20 dnia: 06 Czerwca, 2008, 13:19:49 »
Cytuj
z tego co pamiętam z druków i wzorów umów jakie krążą po giełdach w jednym z punktów widnieje zapis mniej-więcej treści: "Kupujący oświadcza że stan techniczny pojazdu jest mu znany"...

na prawie rowniez sie nie znam, a jelsi podpisalismy takie cos to oznacza to ze stan techniczny jest znany nam na tyle ile wlasciciel przekazal nam informacji i jesli bysmy mieli swiadkow na to ze nie powiedzial o czyms a pozniej ta kosztowna czesc padla to chyba jest do odzyskania, ale to roznie wlasnie bywa z ta wyplacalnoscia.

Cytuj
"...z czystym sumieniem, na blisko 120 aut jakie stoją na placu, nie polecę Ci żadnego..."

co do tego to rowniez no comment , tylko pytanie jak tu sobie kupic teraz uzywane auto
Nastepny tolek teraz 1M ASV