Hehe, no coś tam "cytrynowego" mi przez oczy przeleciało ;-)!
Tak, rozebrałem całe lusterko, wyciągnałem ten "dzyndzel" [załączam foto], przeglądnąłem kable i wszystko niby ok! A dlatego myśle że to czjnik gdyż jak go wziąłem do ręki i ścisnąłem to temperatura zaczęła rosnąć...
A mam jeszcze ogólne pytanko: Słyszał ktoś coś o "ograniczniku termicznym" ?? Wyczytałem gdzieś że to jest również częsta wada, i rzecz jasna - wydaje mi się - że przytrafiła się również mnie a polega na tym że wentylacja działa dobrze tylko przy przekręceniu na maxa! Wcześniej to jest taka kiszka, niby coś tam leci ale to tak sobie... A może poprostu cytryny maja taki "wentylacyjny urok" ??