Jak to bywa w naszym durnym kraju wszystko "przepychane" jest po cichu aby nie podburzać ludzi do palenia i grabierzy...
Nie wiem czy słyszeliście - ale od poniedziałku mamy zmianę przepisów celnych odnośnie naliczania akcyzy na pojazdy używane ściagane do kraju. Stawki akcyzowe pozostają bez zmian (czyli 3.1% za pojazd o poj. silnika do 2 litrów i 13.5% za silnik pow. 2 litrów) ale akcyza naliczana będzie
od średniej wartości giełdowej pojazdu w polsce nie zaś od wartości pojazdu widniejącej na umowie/fakturze zakupu jak to było dotychczas...
Czyli za Astrę z `97r 1.6 16V z przegrzanym silnikiem i uszkodzoną głowicą (pękł rozrząd) za którą zapłaciłem 1 tyś euro nie zapłacę już 100 zł akcyzy a 360 zł (bo wartość giełdowa tego pojazdu to ok 11500 zł na chwilę obecną... I może w tym wypadku te 260 zł to jeszcze nie problem ale w przyp. np A6 2.5TDI wartej jakieś 35-40 tyś zł to już się robią potężne pieniądze...
A najlepsze jest to że i tej opłaty pobierać nie mogą - gdyż jest ona niezgodna z przep. unii )podobnie jak poprzednia) - ale nim ktoś to weźmie za d**ę i zacznie się domagać zwrotu astronomicznie wysokiej akcyzy jaką zapłacił to miną dobre 2 lata... 2 lata bez prawa do odsetek od zamrożonych pieniędzy...
Idiotyzm zagościł tu na dobre...