Pierwsza rada jest trafna, druga jeszcze lepsza, zaś 3-cia to kwintesencja poprzednich dwóch
Dobrze by było najpierw "pozbyć się" virusa z układu tak żeby śladu nie było przed wizytą w ASO bo jak oni mają coś wymieniać to baaaardzo szczegółowo sprawdzają wszystkie elementy nim przyznają się do winy... która w tym układzie niekoniecznie może leżeć po ich stronie ale... w ramach akcji "good will" i innych pierdoł mogliby wymienić Ci to sprzęgiełko na nowe...
A jeżeli uda im się jednak z tego "wywinąć" to proponuję założyć akcesoryjne, mocniejsze, żeby się historia nie powtórzyła...
Podejrzewam że przyczyna tak szybkiego zniszczenia sprzęgła może tkwić w magicznym napisie QUATTRO... Jednak V-Tech ileś tam tych silników już zrobił i sprzęgła jakoś trzymają... Ale w "ośce".
Jednak napęd przekazywany na obydwie osie "stawia znacznie wększy opór" i auto będzie katapultowane do przodu za wszelką cenę... W oście po prostu pojawią się kłęby dymu z przednich opon. Kiedyś próbowaliśmy kręcić kółka A4 Quattro to cholernie ciężko było zerwać przyczepność, której to zerwanie nie stanowiło najmniejszych problemów w przyp. auta napędzanego tylko na oś przednią i to z dużo słabszym silnikiem...
Być może też jest tutaj wina stylu jazy (dynamiczne puszczanie sprzęgła przy dużych obrotach, deptanie "z dołu" itp...)