Wybrałem właśnie te dwa samochody ponieważ łączą je:
1. Niska awaryjność
2. Tanie części zamienne
3. Trwałe mechanizmy
Co do golfa IV i Toledziaka, bardzo ciekawe propozycje. Obawiam się tylko większych wydatków związanych z naprawami, ze względu na bardziej zaawansowane technicznie konstrukcje.
Model w124 bardzo mnie zaciekawił ponieważ ma opinię auta niezniszczalnego (przebiegi nawet do 1mln km) i co również istotne, podoba mi się jego wygląd. Podobno (jeszcze nie sprawdzałem), ceny części zamiennych są przystępne i porównywalne do np vw.
Samochód będzie głównie jeżdził po mieście, plus od czasu do czasu turystyka po Europie. Ze względów praktycznych uprzywilejowany jest hatchback lub liftback, do kombi jeszcze się nie przekonałem.
Odnośnie kosztow eksplowatacji, założyłem sobie wydatki na poziomie 600 zł miesięczenie przy przebiegu 1000 km (całkowity koszt eksploatacji z ubezpieczeniem).
Ktoś powie, że to głupota myśleć o dieslu przy takich przebiegach. Odrazu sprostuję, chcę nabytkiem pojeździć maksymalnie długo.
Co od osiągów, zależy mi jedynie na wmiarę sprawnym wyprzedzaniu w zakresie prędkości 80-120 km/h. Przeważnie nie przekraczam 110 km/h na trasie. W mieście różnie, spod świateł zazwyczaj spokojnie. I tyle...
Teraz juz znacie moje dylematy, podoba mi sie sedan, ale rozum wskazuje na hatchbacka, kusi TDi, zachęca 250D, itd, itp