TDI.PL - tuning, chiptuning oraz eksploatacja silników diesla - FORUM

w124 250D vs. golf III 1.9 TDi

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

w124 250D vs. golf III 1.9 TDi
« dnia: 02 Listopada, 2008, 09:30:19 »
Zachciało mi się kupić samochód ;) taka zabawka dla każdego faceta, chce i ja :D
A poważnie, najeździłem się trochę różnymi modelami, przewinęła się benzyna, gazo-benzyna, tdi, cdti, ecoflex. Wszystko to samochody służbowe, sprawdzone w miejskich korkach i na trasie.
Najlepiej wspominam diesle, ponieważ przejeżdza sie na jednym tankowaniu koło 1 tys km. Co do trwałości i awaryjności cieżko mi ocenić, ponieważ wszystkie były nowe lub niestarsze niż rok.
Dysponuję kwotą 15, max 20 tyś zł. Chciałbym, aby owo autko jeździło długo, a pokonywanie kolejnych kilometrów nie kosztowało przy tym wiele.
Zależy mi na dobrej elastyczności, żeby wyprzedzanie TIRów było bezpieczne.
W oparciu o własne doświadczenie wytypowałem dwóch kandydatów. W124 i golfa III. Przy czym golfem miałem okazję jeździć, nie wiem jak z elastycznością Mesia.
Jak uważacie, któremu zaufać? A może ktoś z was podsunie lepsze rozwiązanie?



Offline KDX

  • ****
  • 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • było: TOLEDO AFN, PASSAT AFN, jest: SUPERB AWX
Odp: w124 250D vs. golf III 1.9 TDi
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Listopada, 2008, 11:06:25 »
Witam,

obydwa to bardzo dobre samochody.

jeździłem Toledo 1L TDI 110 KM (czyli bliźniak Vento - Golfa III z bagażnikiem) i trochę W124 250D w automacie. Toledo - szatan na drodze, była prawdziwa frajda z dynamicznej jazdy, tanie (w miarę) części, bardzo małe zużycie ropy - jazda mieszana ok. 5 litrów na 100 (Golf III pewnie spali mniej). Problem Golfa i Toledo - korozja (zwłaszcza Toledo), prócz tego można polecić z czystym sercem.

Mercedes (w automacie) - dynamika i wyprzedzanie jak łodzią podwodną - ciężkie, ale bardzo, bardzo wygodne auto o przyjemnej dla oka stylistyce. Problem w tym, że zakończono jego produkcję w 1993 roku (jeżeli się nie mylę), była jeszcze wersja facelifting tzw. "szeroka listwa" - czyli większość egzemplarzy ma już nakulane że hej i trochę więcej. Mało który W124 nie jest powypadkowy i niekombinowany. W124 nie ma paska rozrządu tylko łańcuch - ale mało kto zawraca sobie głowę wymianą tego łańcucha, tylko go skraca (Polak potrafi). Spalanie 8 litrów na 1000 (powtarzam automat). Auto trzymie cenę ale większość egzemplarzy na rynku bardzo kombinowanych. Mało który W124 ma "elementy komfortowe" - klimę, el. szyby, jeszcze rzadziej - poduszki powietrzne. Też niestety lubi korozję. Wydaję mi się, że jest nawet bardziej kradzieżny niż Golf III.

Moim zdaniem - za te pieniądze, które piszesz - odpuściłbym sobie obydwa powyższe i zapolował na Golfa IV z 1.9 TDI 90 KM albo Toledo II, nawet z TDI 110.

Pozdrawiam
K.

Offline Marco

  • ***
  • 259
  • Golf III TDI 1Z
Odp: w124 250D vs. golf III 1.9 TDi
« Odpowiedź #2 dnia: 02 Listopada, 2008, 11:26:32 »
Jeśli zależy Ci na komforcie to W124. 250D demonem prędkości nie jest, ale jeśli ma to być auto do w miarę spokojnej jazdy to napewno wystarczy. Golf jest twardy jak deska, ale oszczędniejszy i żwawszy, części też nie są drogie. Dodam że silnik 250D należy do rodziny niezniszczalnych, przebiegi rzędu 1mln km i więcej nie są mu obce. Problem - Znajdź tylko oryginalny zadbany egzemplarz z małym przebiegiem....w ogóle czy są jeszcze takie???
GOLF III TDI 1Z

Odp: w124 250D vs. golf III 1.9 TDi
« Odpowiedź #3 dnia: 02 Listopada, 2008, 12:22:10 »
Wybrałem właśnie te dwa samochody ponieważ łączą je:
1. Niska awaryjność
2. Tanie części zamienne
3. Trwałe mechanizmy

Co do golfa IV i Toledziaka, bardzo ciekawe propozycje. Obawiam się tylko większych wydatków związanych z naprawami, ze względu na bardziej zaawansowane technicznie konstrukcje.
Model w124 bardzo mnie zaciekawił ponieważ ma opinię auta niezniszczalnego (przebiegi nawet do 1mln km) i co również istotne, podoba mi się jego wygląd. Podobno (jeszcze nie sprawdzałem), ceny części zamiennych są przystępne i porównywalne do np vw.

Samochód będzie głównie jeżdził po mieście, plus od czasu do czasu turystyka po Europie. Ze względów praktycznych uprzywilejowany jest hatchback lub liftback, do kombi jeszcze się nie przekonałem.

Odnośnie kosztow eksplowatacji, założyłem sobie wydatki na poziomie 600 zł miesięczenie przy przebiegu 1000 km (całkowity koszt eksploatacji z ubezpieczeniem).
Ktoś powie, że to głupota myśleć o dieslu przy takich przebiegach. Odrazu sprostuję, chcę nabytkiem pojeździć maksymalnie długo.

Co od osiągów, zależy mi jedynie na wmiarę sprawnym wyprzedzaniu w zakresie prędkości 80-120 km/h. Przeważnie nie przekraczam 110 km/h na trasie. W mieście różnie, spod świateł zazwyczaj spokojnie. I tyle...

Teraz juz znacie moje dylematy, podoba mi sie sedan, ale rozum wskazuje na hatchbacka, kusi TDi, zachęca 250D, itd, itp  ;)

Offline KDX

  • ****
  • 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • było: TOLEDO AFN, PASSAT AFN, jest: SUPERB AWX
Odp: w124 250D vs. golf III 1.9 TDi
« Odpowiedź #4 dnia: 02 Listopada, 2008, 15:29:17 »
Jeżeli chodzi o podane przez Ciebie wymogi, to w zakresie kwotowym 15-20 TPLN, to wszystkie podane w tym wątku pojazdy (Golf x2, MB, Toledo II) spełniają je w podobnym zakresie. Różnica jest tak, że za 16 TPLN MB 124 (z ok. 92 r.) będzie miał przejechane 1 400 000 km, a Golf TDI (ok. 2000 r.) 400 000, czyli bardzo (ale to bardzo) upraszczając Golf będzie miał 1 milion kilometrów mniej na budzie - przy czym wcale to nie znaczy, że MB będzie bardziej "zmęczony"/awaryjny (MB z lat świetności).

Koszty napraw (z tego co się orientuje) są podobne. Z VW "przełomu wieków" droższe są dopiero w serwisie Passaty - wielowahaczowe zawieszenie z aluminium.

Problem polega na upolowaniu zdrowego egzemplarza - a to bardzo trudne co do każdego z aut. Większość jest powypadkowa, jeszcze więcej ma kręcone liczniki. Konieczna wiedza fachowa/pomoc mechanika.

Co do eksploatacji - dynamika, zużycie paliwa, koszty ubezpieczenia - będą lepsze dla Golfa 1.9 TDI, niż dla MB 250D.

Co do własnego doświadczenia - w zeszłym roku zmieniłem auto na Passata, miałem opcję na MB 124 300D i wziąłem Passata. Koszty miesięcznego utrzymania (przebieg miesięczny też nieduży - do 2 tysięcy km) to średniomiesięcznie 400 złotych (ubezpieczenie, paliwo, naprawy). Jako kolejne auto też będę celował w TDI.

Pozdrawiam
K.

Offline And280

  • ****
  • 360
Odp: w124 250D vs. golf III 1.9 TDi
« Odpowiedź #5 dnia: 03 Listopada, 2008, 08:20:12 »
mozliwy taki przebieg??
Nastepny tolek teraz 1M ASV

Offline Piasek

  • ******
  • 1 301
Odp: w124 250D vs. golf III 1.9 TDi
« Odpowiedź #6 dnia: 03 Listopada, 2008, 08:51:14 »
Merc to sentyment - a w biznesie nie ma sentymentów... Będziesz płacił ciężkie pieniądze za jego posiadanie... bo i u nas niedługo wejdzie w życie system opłat zalezny od norm emisji spalin...
Mi tez się bardzo podoba W124 - zwłaszcza te z `95r - ostatnie sztuki... już w turbodieslu, już z klimami, poduszkami itp... ale rozsądek zawsze nakazauje szukać auta relatywnie najmłodszego za pieniądze które chcemy na to przeznaczyć... Gdyby mnie było stać - kupił bym takiego i kisił w garażu... tylko po to aby się nim raz na miesiąc przy dobrej pogodzie przejechać gdzieś w trasę i ponownie do garażu pod szmatkę :)
Taki merc nigdy nie zejdzie Ci do poziomu 5 litrów w trasie... Do poziomu który wspomniana przez Ciebie 4-ka osiąga właściwie bez żadnych ceregieli... Do tego wypadałoby pomyśleć racjonalnie: golfa prędzej wepchniesz gdzieś w dziurę na parkingu niż taki autobus jak W124... Jak się mieszka w mieście to przed zakupem auta trzeba pomyśleć gdzie go zaparkujesz... Ot takie to nasze polskie realia...
A jaką masz gwarancję że ON będzie nadal za takie pieniądze ???
Mogę Ci tylko dać gwarancję ze bedzie na pewno droższe... I w przyszłym roku w okolicach wakacji ujrzymy magiczną piątkę z przodu na dystrybutorze... a wówczas każdy litr "w prawo czy w lewo" to znaczna różnica...

Odp: w124 250D vs. golf III 1.9 TDi
« Odpowiedź #7 dnia: 03 Listopada, 2008, 21:18:29 »
Widzę chłopaki, że naprawdę znacie się na rzeczy :)
Chyba będę skłaniał sie ku "IV", ze względu na koszty. Teraz pozostaje kwestia krajowy czy zagraniczny. Znacie szpeca, który bedzie potrafił realnie ocenić przebieg i stan auta??

Offline Piasek

  • ******
  • 1 301
Odp: w124 250D vs. golf III 1.9 TDi
« Odpowiedź #8 dnia: 04 Listopada, 2008, 08:16:00 »
A ile ma mieć?? :)
Oryginalny przebieg możesz kupić tylko z 3-ech źródeł:
1) fabryczna nówka z salonu
2) auto z sieci dealerskiej (czyli ktoś śmigał autem 2-3 lata, serwisował, wstawił do salonu i wziął nowego bo ma taki kaprys i go na to stać)
3) z zachodu z książką serwisową. Jeżeli auto takową posiada i nie jest chachmęcone to nie robią problemów i piszą wielkimi literami że auto posiada ks. serwisową, a i często już w ogłoszeniu umieszczany jest nr VIN abyś mógł sobie sam sprawdzić w dowolnym miejscu historię i autentyczność przebiegu danego samochodu...
Jeżeli będziesz tego auta szukał na giełdach, w komisach lub ogłoszeniach w Polsce - zapomnij o oryginalności przebiegu...

Odp: w124 250D vs. golf III 1.9 TDi
« Odpowiedź #9 dnia: 04 Listopada, 2008, 17:41:12 »
Oczywiście jak najmniej ;D
Ale będąc realistą chciałbym żeby samochód miał przebieg w granicach 200k km.
Wiem, że znalezienie 8-9 latka z takim oryginalnym przebiegiem nie bedzie proste. Mam nadzieje, że za kwotę jaką podałem, da sie to zrobić.