TDI w aucie z zachodu z 2003 roku i 84 tyś przebiegu...
Niestety historia się powtarza,a polacy jak byli tak są naiwni
Polecam raz w życiu przejechać się na zachód,zobaczyć jak tam wyglądają ichniejsze okazje - na żywo a nie w ogłoszeniach.
Po krótce- najlepszy biznes robi się na furach które robią tam minimum 40-80 tyś na rok,ogólnie na zachodzie fury które mają nalatane stosunkowo sporo lub są bite,mniej lub bardziej to najlepsze okazje dla Naszych "handlofców",autko które ma 100-150tyś to dopiero dotarty silniczek i kosztuje w przeliczeniu na PLN sporo więcej niżeli w Polsce -oczywiście u Nas pełno takich 150tek z 2001 z gratisowym dotarciem (+ 150 tyś)
A u Nas mały lifting licznika,mała polerka lakieru,pranie tapicerki,świeży zapach,mycie silnika...i mamy okazje - nówka nieśmigana od emeryta co do kościoła nim brykał i raz w roku na wakacje
Panowie - warto weryfikować przebieg -"handlofcy" tylko czekają na naiwniaków -uczciwych w tej branży nie ma ,musieliby dopłacać