witam problem wyglada nastepujaco jadac autkeim na wprost nie ma zadnych niepokojacych dzwiekow ale skrecajac przy predkosci kolo 50 delikatnie w lewo czy w prawo strasznie cos huczy buczy i az trzesie buda czuc to w nogach. zaznaczam ze nie jest to dzwiek konczacych sie przegubow no chyba ze tez moga one tak brzmiec a raczej dzwiek przypomina tak jakby puszcona jakas krzywa ciezka kule po rownej powierzchni ( np kula od kregli wydaje podobne odglosy :-)) po wczorajszej jezdzie i roznych probach wydaje mi sie ze podczas przyspieszania na zakretach dziek ten zanika i nie czuc tego w nogach, jadac do tylu i krecac tez tego nie ma no ale moze za mala predkosc bo to zaczyna sie gdzies od 30 km/h do 60km/h pozniej tego nie ma, jadac na luzie rowniez jets ten dzwiek. wiem ze ma do wymiany przednia poduszke pod silnikiem i ja sugeruje od tego zaczac tylko czy jest taka mozliwosc ze silnk sie przestawia i jakas polos albo przeguby wew czy zew moga wydawac tak dziwne dzwieki?? macie jakies pomysly albo wlasne doswiadczenia?? dzieki