novee ma racje... Przy takich przebiegach nie pchaj się w diesla... Nie spłaci się za chiny a ewentualna awaria lub niedomaganie co przy Twoich przebiegach będą nieuniknione pochłaniać będą oszczędności na paliwie... Poza tym - co to za oszczędności na takich krótkich dystansach... Każdy z wymienionych przez Ciebie silników/pojazdów chlał będzie ok 8-miu litrów na setkę przy takich "trasach" bo połowę z nich będzie pokonywał na zimnym silniku... No chyba ze masz ogrzewany garaż... to zejdą do 7-miu
Ale skoro pytasz....
Odnośnie silników to obydwa fordowskie TDDI to dobre i sprawdzone silniki. Nie grzeszą kulturą pracy a i przebiegi w okolicach 500 tyś km nie są im obce... Będą sprawiały co prawda problemy z rozruchem podczas mrozów - ale ten typ tak już ma...
Przestudiujesz forum Forda i będziesz wiedział jak zminimalizować to zjawisko
choć i na tym coś na ten temat pisane bywało...
Oplowskie DTI - są bardzo wrażliwe na umiejętne traktowanie na zimnym i na stosowany olej silnikowy... Jak trafisz na egzemplarz "śmigany" na 15W to się własną ręką zabijesz... Zwłaszcza 2.2 DTI ma bardzo wrażliwą turbinkę... Także to z pewnych i zaufanych rąk kupować musisz...
Jeżeli juz Ci się taki trafi to jedyną przypadłością tych silników a właściwie nie silników tylko pomp jest elektrozawów odpowiedzialny za trzyamnie paliwa... puszcza i paliwo po dłuższym postoju cofa się do zbiornika z którego rano musisz 5 min chechłać silnik nim je ponownie zaciągnie... albo się zapowietrzy - w zależności co nastąpi prędzej...
Mankamentem jest to iż element ten jest niewymienialny (ale są juz firmy co podobno to naprawiają) a receptą - najzwyklejszy zawór zwrotny sprzedawany na allegro po 10 zł szt (ładny taki, chromowany
) założony na przewodzie paliwowym tuż przed pompą...
Ogromnym plusem tych silników jest rozrząd napędzany łańcuchem - czyli bezobsługowy... lub 500 tyś km
W Fordach masz pasek - ale i tak dobrze że już tylko jeden (pompę napędza łańcuch)... bo w starych były 2...