TDI.PL - tuning, chiptuning oraz eksploatacja silników diesla - FORUM

AJM po tygodniowym postoju brak mocy.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

AJM po tygodniowym postoju brak mocy.
« dnia: 22 Czerwca, 2009, 19:59:32 »
witam

prosze pomóżcie

Padł mi immobilajzer i nie mogłem odpalić. Ok. Przestał ok 7 dni zanim elektryk sie nim zajął i odblokował. Po odpaleniu stwierdziłem ze nie ma mocy a więc zawróciłem do kolesia i mówie mu co jest. Koles po dniu testów stwierdza ze wszystko ok N 75 czyta jakies inne zaworki tez i mówi mi ze  musiała sie zablokować turbina na łopadkach i nie chche drgnąć. Dlatego nie ma ładowania. Prosze o pomoc. Turbina jest po totalnej regeneracji i ma zaledwie ok 20 tyś km i nie było wczesniej problemów. Silnik chodził, zaznaczma chodził jak marzenie. Co moze być. Czy to prawda ze mogło coś się gdzieś przyblokować. Ratujcie. Jestem zrospaczony. Silnik ma 115 km. Tz miał.



Odp: AJM po tygodniowym postoju brak mocy.
« Odpowiedź #1 dnia: 22 Czerwca, 2009, 20:23:41 »
Cześć. Miałem coś podobnego ,posiadałem też immobilajzer z opóźnionym działaniem jak go zapomniałem wyłączyć to gdy ryszyłem po chwili waliłem głową o kierownice po takim wyłączeniu auto nie miało mocy ,wyglądało to jakby turbina zdechła .Podłączyłem vaga kasowanie błędów (zawór n 109) i autko odzyskiwało moc. Nie mam pojęcia dlaczego to miało wpływ, ale ten immobilajzer poszedł na złom, mam spokój. Pozdrawiam.

Offline szwajcar

  • ***
  • 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • vw sharan 1z
Odp: AJM po tygodniowym postoju brak mocy.
« Odpowiedź #2 dnia: 22 Czerwca, 2009, 23:34:04 »
Po takim zabiegu turbo niema nic wspólnego z przyblokowaniem,elektryk spaprał robote,podjedz do innego elektroznachora niech podłączy kompa i w pare minut będzie wiadomo ;)a nie po dniu testów i nic niewiadomo??????co to za elektryk???

Odp: AJM po tygodniowym postoju brak mocy.
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Czerwca, 2009, 16:59:44 »
Witam

No to teraz was zagne bo sam nie moge wyjśc z podziwu mojego przypadku.
Pojechałem do 2 specjalisty i powiedziałe to samo ze turbo sie zacięło.
A wiec pojechałem na kanał, zlałem całą turbine srodkiem penetrującym i zostawiłem na noc.
Na 2 dzień nic. Ale stwierdziłem ze jak juz turbo złom to zrobie chamówe. Wziąłem breszke i od góry walnąłem w to wodzidełko co steruje łopatkami. Najpierw lekko. I ku mojemu ogromnemu dziwieniu spadło w dół. Odpaliłem silnik zeszło samo ok 2 cm w dół. Szok.
Próby. Gazuje, wszsystko ok. Działa jak dawniej. No nic. Jade. Po 2 tyg bez turbiny bo tak jezdziłem. Turbina ładuje jak szalona. Wkręca sie pięknie. Próby na ociążenie czy nie wpadnie nie tryb awaryjny. Nic wszystko kręci sie pięknie. Jestem w szoku ze młodkiem i breszką udało mi sie naprawić praktycznie sytuacje tragiczną. Mam nadzieje ze więcej juz takich akcji nie będzie.

Pozdrawiam wszystkich.

Odp: AJM po tygodniowym postoju brak mocy.
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Czerwca, 2009, 18:52:14 »
Jestem w szoku ze młodkiem i breszką udało mi sie naprawić praktycznie sytuacje tragiczną. Mam nadzieje ze więcej juz takich akcji nie będzie.

Pozdrawiam wszystkich.

Nic na siłe.... ewentualnie młotkiem i brechą... ;)

Jednym słowem zaoszczędziłeś troszke kaski na czyszczenie turbawki
ST AHF+ by Tune-up

Offline szwajcar

  • ***
  • 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • vw sharan 1z
Odp: AJM po tygodniowym postoju brak mocy.
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Czerwca, 2009, 22:00:14 »
Jednym słowem walnołeś w sztangę turbo i się odblokowało :o przecież wspomniałeś że turbo po regeneracji i tak poprostu młotek i brecha???????Sam niemogę wyjść z podziwu... :)