byłem u speca od układów wtryskowych i potwierdzi ł usterkę. Koszt naprawy to około 2500 zł.
To się dopiero nazywa "tanio"...
Słyszał ktoś o dolewaniu oleju silnikowego do ropy 
Tak mi poradził pan spec, bo to podobno dobrze robi na wtryski 
Jak sie jeździ na opale to wystarczy Mixol...

Z tymi dolewkami oleju silnikowego do ropy celem "zrobienia dobrze" wtryskom to takie same brednie jak z tym że LPG zarzyna silniki...
Do czyszczenia czy smarowania układów wtryskowych w dieslach są specjalne preparaty... Olej silnikowy, zwłaszcza syntetyki i półsyntetyki nie spalają się tak łatwo i powodują iż w komorze spalania tworzy się nagar który pod wpływem temperatur wypala się na bardzo twardą i bardzo trudną do usunięcia skorupę, która najpierw skutecznie zatyka mikro-otworki w rozpylaczu a później potrafi się urwać i:
- obić komorę spalania
- przyblokować/podwiesić zawór
- wpaść w rozpędzone łopatki turbiny i ją zezłomować...
Reszta niespalonego oleju w postaci asfaltowej masy krąży sobie w układzie IC skutecznie go obklejąjąc/zaklejając i we wszelkie inne możliwe sposoby obniżając i ograniczając jego skuteczność żeby na końcu trafić w wydech i zakitować katalizator...
Zatem, na prawdę - samo "dobro"
