Witam.
Zdecydowałem się na szklanki Iny z Intercarsu. Dziś wymiana, mechanik po dobraniu sie do szklanek zadzwonił żebym podszedł bo coś ciekawego (nieciekawego) zobaczył. Poszedłem i pokazał mi szklanki które siedziały w moim AHF-ie. Sześć z ośmiu wyglądało mniejwięcej tak;
Mechanik przyznał ,że pierwszy raz widzi takie zużycie szklanek i nie ma pojęcia dlaczego je tak poszarpało. Wszystko wskazuje na to że coś musiało sie dostać pod te szklanki i poprostu sie powykruszały, albo jakaś wadliwa partia materiału.
Wałek rozrządu wygląda ok, nie ma żadnych złuszczeń ani uszczerbków.
Zaznaczam że samochód nigdy nie dawał żadnych objawów chrobotania, pisków lub czegoś podobnego a zdecydowałem się na wymiane bo jak pojechałem do Roberta na chipa to mi zwrócił uwage że słychać delikatnie jedna szklanke.
Kazałem zwalić miske olejową i tam na dnie zobaczyliśmy resztki tych szklanek, kawałki stali mniejwięcej ok 3mm na 3mm.
I teraz moje pytanie co mogło spowodować taką destrukcje i jakie mogą być ewentualnie konsekwencje pozostania w układzie smarowania mikro kawałków stali ( przytkane kanaliki olejowe??)
Czy ktoś z szacownego grona już miał podobny przypadek?