TDI.PL - tuning, chiptuning oraz eksploatacja silników diesla - FORUM

Sprawdzenie SDI.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Sprawdzenie SDI.
« dnia: 11 Listopada, 2009, 16:54:35 »
Witam.
Silnik 1.9 SDI.
Chciałem zapytać jakie niezbędne testy należałoby wykonać na samej jednostce silnikowej przy kupnie diesla aby pluć sobie później w brodę :)
Mój wybór padł raczej na silnik wolnossący 1.9 SDI od grupy VAG.
Luzie piszą, że to muł, lecz dla mnie to będzie demon mocy, gdyż jeżdżę stara 20 letnią skodą która posiada jej znikomą ilość.
Samochód ma być używany głównie w mieście. Czytałem że taki diesel potrzebuje ok 7 km aby się rozgrzać aby palić ekonomiczne ilości paliwa, co już mnie troszkę odstraszyło, ale zawsze zje to mniej niż benzyniak.

Chcę sprawdzić w pierwszej kolejności ciśnienie sprężania, i tu pojawia się problem, bo czytałęm że wartało by sprawdzić to cciśnienie równiez na zimnym silniku z powodu rozszerzalności cieplnej materiałów, czyli chodzi o warunki spręzania na zimnym (odpalanie) i ciepłym silniku. Testując kupowane auto nie bede mial mozliwości sprawdzenia na zimno.

Proszę o porady na co jeszcze zwrócić uwagę przy kupnie jeśli chodzi o silnik, nie wiem może na hamownie z nim jechać?

Pozdrawiam.



Offline Piasek

  • ******
  • 1 301
Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Listopada, 2009, 11:56:14 »
Witam.
Silnik 1.9 SDI.
Witam
Silnik 1.9 TDI :)
Chcę sprawdzić w pierwszej kolejności ciśnienie sprężania, i tu pojawia się problem, bo czytałęm że wartało by sprawdzić to cciśnienie równiez na zimnym silniku z powodu rozszerzalności cieplnej materiałów, czyli chodzi o warunki spręzania na zimnym (odpalanie) i ciepłym silniku. Testując kupowane auto nie bede mial mozliwości sprawdzenia na zimno.
Przede wszystkim - wybij sobie z głowy to że ktoś Ci pozwoli wykręcać świece (żarowe) i zakładając ze masz manometr z odpowiednią końcówką/gwintem sprawdzać sprężanie. Jak zapłacisz to możesz ten silnik nawet młotkiem potłuc, lecz nim to zrobisz - nie dotkniesz go nawet wkrętakiem - przynajmniej ja bym nie pozwolił... To po pierwsze pirmo ;)
Po drugie primo - manometr można sobie wsadzić w ... Żeby pomiar był rzeczywisty i miarodajny musi być wykonany w odpowiednich warunkach (silnik pozbawiony oporów na ssaniu - czyli filtra itp oraz wyjęte wszystkie świece) co po raz kolejny sprawi ze ew. sprzedawca takiego pojazdu pokaże Ci drzwi zanim zdążysz dobrze wyjąć z kieszeni manometr
Po trzecie primo - zabierz ze sobą kogoś kto się zna na dieslach, zwłaszcza na silnikach z grupy VAG - bo to często jedyna możliwość sprawdzenia stanu techn. i kondycji silnika/samochodu
Po czwarte primo - te silniki należą do bardzo trwałych konstrukcji i jeżeli ktoś tylko regularnie olej i filtry w nim wymieniał... nawet niekoniecznie najlepszej jakości a później cofnął licznik o 200 tyś km to i tak silnik jeszcze wiele, wiele wytrzyma... Problemem są miny jakich sporo w polskich ogłoszeniach. Silniki na śmierć zajeżdżane przez niewyżytych bezmózgich przedstawicieli handlowych podczas jazd na "ropo-pochodnych" substancjach napędowych, wielokrotnie rozbitych i naprawianych przez "mechaników" w oczach których dostrzec można tęsknotę za wiedzą (i alkoholem). Wówczas mozna trafic na prawdziwe "hybrydy" (dzieła sztuki warsztatowej w postaci bloku 1.9D, ukł. korbowo-tłokowego z SDI i głowicy od 1.7SDI i pompy wtryskowej z 1.6D, które na dodatek nie wiadomo jakim cudem działają...)
Czytałem że taki diesel potrzebuje ok 7 km aby się rozgrzać aby palić ekonomiczne ilości paliwa
Przestań prenumerować Auto Świat ! ;)
To ile silnik potrzebuje na rozgrzanie zależy od bardzo wielu czynników z których przejechany dystans jest tylko jednym ze składowych. Pozostałe to:
- temp. otoczenia
- sprawność termostatu
- sprawność ukł. chłodzenia
- sposób korzystania z ogrzewania
- obciążenie silnika
- itd, itp, itd...
nie wiem może na hamownie z nim jechać?
No tu żeś dowalił jak dzik w sosnę  :D
Jakbyś kupował 2-letnie Bugatti - owszem... Jak się kupuje 10-cio letnie SDI to zakrawa na kpinę z naciskiem na drwinę pracowników obsługujących hamownię za co później jeszcze Cię jakieś 3 stówki skasują...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.

Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Listopada, 2009, 12:47:36 »
Dzięki.
Sprężanie to w jakiejś stacji chciałem sprawdzić i nie rozumiem dlaczego miałbym tego nie robić. Po kupnie okaze się że pierscinie są wychlastane i dochodzą dodatkowe koszta.
Zwykły pomiar moze juz mi dać odpowiedż czy jest bardzo źle czy znośnie. Zwazywszy, że zakładasz cofnięcie licznika o 200 tys km.

Co takiego pancernego jest w konstrukcji SDI? rozumiem, że nie ma sprężarki ale co takiego jest pancerniejszego w proównaniu z TDI również na pompie wtryskowej?
Sdi ktre chciałem kupic nie miało byc wcale 10 letnie a kilku letnie :)
Nie znam niestety nikogo kto zna się na dieslach i ma rentgena w oczach:)

Pozdrawiam.

Offline Marco

  • ***
  • 259
  • Golf III TDI 1Z
Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #3 dnia: 12 Listopada, 2009, 16:45:07 »
Cytuj
Co takiego pancernego jest w konstrukcji SDI? rozumiem, że nie ma sprężarki ale co takiego jest pancerniejszego w proównaniu z TDI również na pompie wtryskowej?

Brak turbosprężarki to może część sukcesu jeśli chodzi o trwałość, ponieważ prawidłowo eksploatowane TDI z turbiną jest w stanie nakręcić też bardzo bardzo wiele km na koła. Jednakże wiadomo że silnik wolnossący jest zawsze trwalszy od doładowanego. W przypadku SDI niecałe 70KM z prawie 2 litrów pojemności wróży naprawdę małe wysilenie jednostki, co znacząco przekłada się na jego mniejsze zużycie (zmęczenie materiału) podczas pracy i tym samym wydłuża jego żywotność.
GOLF III TDI 1Z

Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #4 dnia: 12 Listopada, 2009, 17:34:52 »
Rzeczywiście, ma to ręce i nogi :)
Ale mówiąc szczerze to zgłupiałem jak przeczytałem o sprawdzaniu ciśnienia sprężania, ze to taki wileki problem. Przeciez to jest moment i nie ma mozliwości uszkodzenia silnika przy zastosowaniu odpowiedniego sprzętu. Czy ktoś ma podobne zdanie do forumowicza Piasek ? Co to za kupowanie używanego samochodu bez sprawdzenia podstawowych spraw?

Offline And280

  • ****
  • 360
Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #5 dnia: 12 Listopada, 2009, 19:41:47 »
podzielam opinie Piaska i również nie dałbym sobie rozkręcać autka pod domem żeby ewentualny kupujący sprawdził sobie ciśnienie sprężania. Nie chodzi tu juz o to że podczas wykręcania świeczek cos by sie uszkodziło ( bardzo łatwo ukrecić swieczke lub ja po prostu urwać i czesc zostaje w gloiwcy) po czym rezygnuje z zakupu i masz babo placek, mozna powiedziec ze sprzedajacy cos ukrywa ale nie koniecznie bo wlasciciel wie co ma i wcale nie potrzebne mu sprawdzenie a kupujacy tak czy siak nie bedzie wierzyl na slowo. Rozumiem klient przyjezdza z kompem podłacza sie i sprawdza sobie parametry, oglada silnik, blachy, czy byl bity a moze tylko glaskany itp. teraz w zimne dni to wcale nie trzeba uzywac manometru aby sprawdzic w jakiej kondycji jest silnik.
Nastepny tolek teraz 1M ASV

Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #6 dnia: 12 Listopada, 2009, 20:23:52 »
Przeciez mozna podjechać do jakiegos serwisu i odpowiedzialność bierze na siebie mechanik.
Świece się czasem wymienia więc mowienie że może sie ukręcic jest troche nie na miejscu :)

Offline MENEL

  • *
  • 42
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #7 dnia: 12 Listopada, 2009, 20:31:46 »
Cytuj
więc mowienie że może sie ukręcic jest troche nie na miejscu
wykrecales juz kiedys swiece zarowe ze starego diesla ?
jezeli znajdziesz w necie oferte pojazdu ktory by cie interesowal to zadzwon i zapowiedz sie ze przyjedziesz za tydzien na ogledziny a do tego czasu niech codziennie psikaja WD40 na swiece zeby bylo wieksze prawdopodobienstwo tego ze sie je da wykrecic bez zdejmowania glowicy :D

Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #8 dnia: 12 Listopada, 2009, 21:09:10 »
Nie, nie wykręcałem świec w dieslu :) Jednak napieszę jeszcze raz - chodzi o 6-7 letnie auto.
Nie wiedziałem, ze to taki problem ale rozumiem, że to ze względu na wysokie cisnienia.
Zwracam więc kolegom honor.
Czyli od razu stoję na ciut przegranej pozycji, bo nigdy nie jeździłem SDI więc nie bede w stanie ocenić stanu sprawności silnika, a kombinatorów co nie miara. A gdzie tu jeszcze mechanika który jest biegły dieslach znaleźć :/

Czy ktoś zna jakąś stronę z  internetowym cennikiem nowej pompy wtryskowej Bosch VP-37 , oraz czy ktoś orientuje się czym różniły się silniki z poszczególnych roczników jeśli chodzi o SDI. Nie moge dokopać się do tych informacji w necie. Zakładam że wszystkie SDI miały tą samą pompę VP-37. Prosze wyprowadzić mnie z błedu w razie czego.

Pozdrawiam.

Offline szwajcar

  • ***
  • 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • vw sharan 1z
Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #9 dnia: 12 Listopada, 2009, 22:45:05 »
Nową pompę to raczej kupisz tylko w serwisie, ale są drogie o koło 4000 zł. ;)

Offline And280

  • ****
  • 360
Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #10 dnia: 12 Listopada, 2009, 23:07:25 »
Cytuj
Nie, nie wykręcałem świec w dieslu Uśmiech Jednak napieszę jeszcze raz - chodzi o 6-7 letnie auto
jak dobre swieczki to przez te 6-7 lat nie bylo potrzeby ich wykrecania bo byly sprawne a co za tym idzie moze byc problem z ich wykreceniem.

Cytuj
Przeciez mozna podjechać do jakiegos serwisu i odpowiedzialność bierze na siebie mechanik.

przpuszczam ze jak by mechanik ukrecil swieczke i bylaby potrzeba demontazu glowicy to bys juz raczej nie byl zainteresowany zakupem auta czyz nie?? a po co wlascicielowi potem problemy. wykladasz kase na stol podpisujesz umowe i wtedy mozesz robic z autkiem co ci sie podoba ja tak to widze.

Skoro mowa o 6-7 letnim autku do przy wysokim przelocie 50 tys rocznie wychodzi nam okolo 350tys dla tego autka to nie bedzie duzo i raczej nie bedzie problemow z pompa wtryskowa a jesli juz to regeneracja z 1000-1500pln. Wystarczy ze przy cieplym silniku bedzie miala troche wiekszy problem z odpaleniem ( trzeba bedzie dluzej krecic), bedzie to swiadczylo o troche zmeczonej pompie.
Nastepny tolek teraz 1M ASV

Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #11 dnia: 13 Listopada, 2009, 07:16:53 »
Cytuj
wykladasz kase na stol podpisujesz umowe i wtedy mozesz robic z autkiem co ci sie podoba ja tak to widze.
No właśnie ja widze to na odwrót. Już raz się nadziałem.
A czy Vag jest mi cos w stanie sensownego powiedzieć o kondycji silnika?

Offline Piasek

  • ******
  • 1 301
Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #12 dnia: 13 Listopada, 2009, 09:52:43 »
Zasadniczo wiele, a dla "wtajemniczonych" userów prawie wszystko. Sęk w tym ze mało kto zna wszystkie jego możliwości i zastosowania. Ale w tak "starych technologicznie" silnikach bardziej służy on do pokazywanie co jest "źle" w zakresie regulacji (rozrząd, kąt wtrysku, dawki, itp). Nowoczesne silniki mają tak wiele czujników zbierających informację ze są w stanie pokazać wszystko - no prawie wszystko)
Proponuję zrobić małe rozeznanie wśród znajomych, znajomych-znajomych, sąsiadów. Może ktoś ma cokolwiek z tym SDI pod maską (wszak VW handlował tym silnikiem ile tylko mógł). Siedzi to w VW, Seatach, Skodach i pewnie jeszcze paru innych o których nie wiem. Wiele użytkowych samochodów (VW Caddy, Seat Inca, Skoda Felicia Pick Up) jeździ z tymi silnikami. Zagadaj z kimś takim, podnieś maskę, posłuchaj silnika. Posłuchaj jak zapala, jakie dźwięki wydaje z siebie na wolnych obrotach, na podniesionych obrotach. m bardziej miękko pracował będzie - tym lepsza kondycja silnika. Im bardziej twardo, metalicznie, jakieś postukiwania (miarowe i nie miarowe) jakieś metaliczne dzwonienia, wszystko to co wygląda "na słuch" na nienaturalne, wszystko to winno wzbudzać podejrzenia związane ze stanem silnika (i ogólną kondycją samochodu). Może ktoś pozwoli Ci się nim przewieźć - zobacz jak to "jedzie"...
Im więcej będziesz miał takich porównań i doświadczeń, tym większa Twoja wiedza z zakresu tego co kupować będziesz, tym mniejsze prawdopodobieństwo że ktoś Cię najzwyczajniej w życiu "miną napasie". Nie ma jednej sprawdzonej recepty na to jak nie dać się oszukać. Każdy samochód, każdy silnik ma swoje jakieś tam specyficzne rzeczy na które zwrócić uwagę należy a każdy silnik danego producenta inaczej objawia swoje zużycie. Dlatego napisałem abyś się z kimś kto się zna na volkswagenowskich dieslach dogadał - jeżeli Ty czegoś nie zauważysz - on powinien.
Ktoś kto miał wiele do czynienia z tymi silnikami (D, TD, SDI, TDI, TDI PD) tylko po odgłosie pracującego na wolnych obrotach silnika będzie Ci w stanie wiele o nim powiedzieć... bez rozbierania, bez rozkręcania.
(przykład z ostatniej niedzielnej giełdy w Poznaniu: rodzinka finalizuje zakup starej Polówki 6N1 1.3 lub 1.4 benz. Silnik na wolnych obrotach rumoce, metalicznie postukuje i widać wystające resztki silikonu zamiast uszczelek z pod kolektorów i pokrywy. Auto ewidentnie przyciągnięte zostało na walnięty rozrząd - pękł pasek i pogięło zawory, które prawdopodobnie zostały po prostowane !! na tyle na ile się dało i ponownie złożone, ogólnie tragedia, a koleś im opowiada że to opaska na tłumiku dzwoni... i oczywiście łyknęli to, na dodatek odwdzięczając się opowieścią jak to w jego starym Cinquecento też tak dzwonił tłumik. No ludzie !!!!!!!!!)
« Ostatnia zmiana: 13 Listopada, 2009, 10:09:15 wysłana przez Piasek »

Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #13 dnia: 13 Listopada, 2009, 10:50:06 »
W Skodach Feliciach siedzą 1.9 D z komorą wirową, SDI są dopiero w Fabiach.
No cóż, dzięki za informacje.
Może ktoś z forum słyszał o jakimś warsztacie  dobrze obeznanym dieslowo, najlepiej jakiś prywatny warsztat w którym pracuje własciciel :)

Pozdrawiam.

Offline Top Gun

  • **
  • 51
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sprawdzenie SDI.
« Odpowiedź #14 dnia: 13 Listopada, 2009, 12:42:31 »
kolego na kupno SDI czy TDI to masz najlepszą porę zima super pora po prostu umów się czy to z gościem czy z chłopem żeby auto stało nie odpalane najlepiej po nocce. Jedziesz  podnosisz machę ( dla świętego spokoju ) sprawdzasz czy masz zimny silnik i po pierwszym odpaleniu spoglądasz za auto czy masz chmurę czy małego bączka i  wiesz wszystko.

PS a czym będzie zimniej to lepiej  ( nie możesz narzekać na silnik jak np. -20 oC – 15o C  po nocy na dworze odpala rano po jednym strzale i to bez wyjmowania baterii).

Pozdrawiam wszystkich użytkowników 4-ech kółek w szczególności miłośników TDI