Dobra, trochę konkretów; mam na oku te 3 bryczki:
z silnikami 1.8:
1.
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12055565 - wczoraj dopiero go zauwazyłem, po świetach jadę go oblookać,
2.
http://autoidea.otomoto.pl/ford-focus-grafit-tanio-zobacz-C10987246.html - ten jest strasznie poobijany, ale służyl mi jako egzemplarz do porównania.
3.
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11909712 - za drogi, a komisant to człowiek nie do pogadania. Odpada, ale tego obsłuchałem jako pierwszy.
1.6
4.
http://autoidea.otomoto.pl/ford-focus-hatchback-grafit-C10789005.html bez targowania sprzedawca zszedł do 29k pln.
Zastanawiam sie jeszcze nad Astrą 3 z silnikiem Isuzu no i nad jakimś P307.
Z pewnością był myty. Większość "dobrych" preparatów do mycia silnie zabrudzonych silników (jak np DIMER) jest na bazie kwasów. Po spłukaniu silnika okazuje się że wszystkie niezabezpieczone farbą czy ocynkiem (lub nie-aluminiowe) elementy silnika pokryły się rdzą.Koniecznie. Nie warto szczędzić 100-wy jak się kładzie ponad 20 patoli na stół.
No to nieźle!
Ja na pewno tych 200 PLN nie pożałuję.
Raz odżałowałem całe 50PLN i to ustrzegło mnie przed zakupem Fiata Bravo - na jednym cylindrze ciśnienie sprężania miało wartość 0,4 MPa!
Silnik jakżeby inaczej, "nufka niesmigana" z przebiegiem 100 kkm
Z drugiej strony, gdybym chciał tak posprawdzać 5-10 samochodów, to te odżałowane "stufki" zamieniaja sie w tysiące.
90-konna jednostka to mniej wysilona odmiana a więc powinno się to odbić pozytywnie na trwałości całej konstrukcji.Subiektywizm. Musiałbyś posłuchać kilku identycznych silników żeby móc "na ucho stwierdzić" czy to co dobiega z pod maski to jego miodowe lata czy miody już spite zostały a z pod maski dobiega agonia umierającego rechola...
Słuchałem już dwa egzemplarze - 2 i 3 link.
Obydwa bardzo ładnie pracowały.
Pierwszy ma około 30 kkm, drugi ponad 200 kkm.
Nie wiem, czy w aso beda w stanie mi stwierdzic, czy stan silnika jest OK, czy jest juz troche zajechany.
Grubsze usterki pewnie wykryją, ale takie to i ja wyczaję.
W zasadzie to ja widzę sens wyprawy do ASO tylko po potwierdzenie, czy przebieg samochodu zgadza się z tym wpisanym w książce serwisowej.
Jeżeli 4 letni samochód ma 130 kkm, a przebieg sprzed roku mówi np o 100kkm, mam podstawę podejrzewać, że 130 kkm nie zrobiono z 230 lub nawet 300kkm.
Nowoczene diesle muszą być gonione i kręcone na obr. To nie stare mercedesowskie R6. Tutaj trzeba się posługiwać obrotami z w zakresie 2-3,5 tyś., jak w benzynie. One tak pracują. Wszak to nowoczesna konstrukcja podczas gdy diesel 1.8 konstrukcyjnie tkwi jeszcze w latach 70-tych ub. wieku... Te silniki w miarę zużycia zaczyna byc słychać coraz bardziej. Zwłaszcza w 110-tkach zaczyna być coraz bardziej słyszalny "szczękot" układu wtryskowego... Dosłownie słychać metaliczny stukot wtryskiwaczy. Do tego hydroregulatory itp... Im głośniejszy tym bardziej zjechany.
He, w ubiegłym tygodniu byłem oblookać kuzyna Astre II z 82 KM DTI.
Zmienił ją na jesieni.
Gość mnie zastrzelił wnioskami, a były one takie;
- nie da sie tym samochodem jeździć 50 km na V biegu = źle zestopniowana skrzynia biegów,
- Pali jak smok, mieści sie w 6 litrach ...
Przed Astrą jeździł staruszkiem Golfem III z dieslem 1.9 L, wtrysk pośredni.
W portfelu? Na pewno.
Ja raz na 30 tyś km wlewam jakiś specyfik do czyszczenia układu wtryskowego z kolekcji Liqui Moly (odpuszczając przepłacanie sporych pieniędzy na jakieś udziwnienia w stylu V-Power z GTL, Verva, Dynamic, Ultimate etc...) 3x w historii zatankowałem te cuda. Raz przez pomyłkę w Austrii - szczerze - szedł jeszcze gorzej niż na polskiej ropie na jakiej tam dojechałem. Drugi raz w Belgii (bo tylko taka dostępna była) i 3-ci raz w Polsce V-Power z GTL. Żadnej, absolutnie żadnej różnicy. Ludzie co na tym często jeźdżą twierdzą ze różnica wyczuwalna jest w przyp. "starych diesli" jak np TDI na VP. W tych silnikach każdy odczuwa różnicę "in plus" Ale "ten sam TDI" (ale już na CR-że) i zero różnicy między normalną ropą a "wzbogacanymi cudami". Na forum Peugeota pojawił się nawet wątek w którym paru "mądrych" stwierdziło ze ciągła jazda nowoczesnymi CR-ami na takich paliwach bardziej im szkodzi niż pomaga ale pozostawiam to indywidualnym rozważaniom
No ciekawe rzeczy piszesz.
Ja zalałem swoją Xsarę benzyna BP Ultimate 98 i różnice niewielką, ale widziałem.
Drugi przykład, to kierownik w soijej Audi ze 130 konnym TDI jeździ tylko na Diesel Ultimate i twierdzi, że różnica jest znaczna i widoczna.
Kolejny przypadek to Szef do swojej półrocznej Toyoty Land Cruiser 3.0 D4D też leje tylko droższego diesla. Twierdzi, że również odczuwa róznice.
Ja osobiście sprawdze to niebawem
Dzięki za linki i opinie.
PS
Nie skreślaj wyrobów krośnieńskiej fabryki!
Projekt Astry od czasu uruchomienia w 2003 roku miał tylko jedna wpadkę - w okresie 2006-2007 amorki piszczały przy dobiciu. Przyczyną był wadliwy korpus zaworu.
Pamietam, że wtedy wszystkie piszczące wymieniali.
Zmiana dostawcy rozwiązała problem.
Z kolei amorki do Mondeo od początku były dobre.
Reklamacji jako takich tez nie ma i nie było.
Zdarzały się pojedyncze strzały na pomylone etykiety, spadające bumper-cup'y (plastikowe kapturki) i takie tam podobne bzdety.
Tak jeszcze dopiszę, że wszystkie tylne amory do C3 I generacji to też produkcja krośnieńska. C3 przód i tył równiez ma być/jest z krosna.
BMW E90 (trójka) ma amory z krosna (na spółkę z Sachcem), E70, czyli X5 również.
No i jeszcze kilka innych modeli.