Udowodnione zostało że możliwe są konstrukcje silników tak benzynowych jak i diesla o tak wysokim stopniu sprężania. Sprawność takich jednostek może dochodzić do 78%.
Aby było ciekawiej - kilka silników benzynowych jeździ a także jest sprawdzanych na hamowniach.
Ich stopień sprężania póki co wynosi 25 a ciśnienie 3,5MPa.
Silnikami, szczególnie diesla interesowałem się w czasach technikum.
To były czasy, gdy pierwsze commonrail'e wchodziły do P406.
Ciekawostką w nich w stosunku do silnika z tradycyjną komprą wirową, był właśnie stopień sprężania - dość znacznie obnizony.
Gdy tradycyjny klekot Peugeota miał stopień równy 23, w hdI zastosowano, chyba 17.
VWSzroty w swoich TDI przez długi okres czasu stosowali stopień równy 19.
W nowych konstrukcjach stopnie mają wartości ponoć w granicach 15-16,5 - gdzies mi się to obiło o uszy, nie sprawdzałem danych technicznych.
Z obiegów termodynamicznych płynie zaś wniosek (pośredni), że im większy SSp, tym wyższa sprawność silnika.
To dlaczego obniżono stopień sporężania?
Ekologia i tlenki azotu
Poza tym sam proces wtrysku doprowadzili do perfekcji i nie potrzeba mocnych zawirowań i ciśnień powietrza, żeby silnik sprawnie i cicho pracował.
W pierwszych TDI stosowali dwie sprężyny we wtryskach, dzięki temu uzyskiwano łagodniejszą pracę diesla. Teraz wtrysk jest podzielony ponoć na 5, czy 6 faz.
Nie sądzę, żeby przez proste podniesienie stopnia sprężania uzyskać tak ogromne polepszenie parametrów silnika.
A nawet jeżeli to się udało, co ze spalaniem detonacyjnym, co z czystością spalin, co z mechaniką silnika, jaka jest charakterystyka takiego silnika itd.
co wy na to...
Jestem za