Witajcie
Mam taki wieli problem ze swoim AFB
W wakacje 2009 coś zaczęło mi stukać na zimnym silniku. Stukanie dobiegało z prawej głowicy (strona pasażera). Stuki przypominały dźwięk uderzenia młotka w metal przy otwartej masce prawie w ogóle nie było tego słychać, dopiero jak się ja zamknęło słychać było to klepanie. Tak samo jak stoi się z tyłu auta do ucha dobiega ten dźwięk. Sugerowany wieloma opiniami wymieniłem hydraulikę zaworową na kompletny zestaw firmy INA. Podczas demontażu wałków okazuje się, że ich stan jest nienaganny a sama hydraulika jest w dbd stanie z tym, że w prawej głowicy (strona pasażera) kilka popychaczy miało już lekko wytarte trzonki, natomiast reszta osprzętu tj. podkładki i dźwigienki były jakby dopiero co zamontowane. W lewej głowicy (strona kierowcy) cały sprzęt hydrauliczny był w doskonałej kondycji. Po oględzinach został zamontowany nowy zestaw hydrauliki zaworowej. Auto zostało złożone do kupy, zalane olejem Castrol Magnatec Diesel 10W40 spełniającym normę VW 505.00. Po odpaleniu niestety znowu słyszę stary objaw czyli klepanie. Wygląda to tak. Odpalam auto jak jest zimny silnik i dopiero po jakiś 4-6 sekundach po zapłonie zaczyna coś klepać. Wcześniej jest ok. Klepanie na zimnym silniku jest głośne. Po rozgrzaniu klepanie jest jakby cichsze, ale nadal słyszalne, zarówno w kabinie przy otwartych oknach jak i na zewnątrz. Kolejnym objawem, który ma miejsce zarówno przed jak i po wymianie hydrauliki jest dziwne chrubotanie. Pojawia się ono w momencie kiedy chcę przyspieszać z prędkości obrotowej 1000. Wciskam gaz i w okolicach 1100 obr/min słychać przez chwilkę takie hrrr, które trwa dosłownie sekundę i potem znika, przy innych wartościach obrotów nie występuje. Tak samo jak np. jadę na 5tym biegu wrzuca sprzędło obroty spadają do 1000-1100 wciskam gaz i w okolicach 1100-1200 obr słychać przez chwilkę te hrrr. Co to może być?. Czy to ewidentnie coś z hydrauliką a może panewki lub zawory?. Wydaje mi się, że jest to spowodowane grającą hydraulika, ale czy to możliwe, że nowa hydraulika (popychacze) nie trzymają ciśnienia oleju?.
Żeby zobrazować to zjawisko nagrałem kilka filmów (polecam odsłuch w słuchawkach):
http://www.youtube.com/watch?v=1bp9dWV_lnQhttp://www.youtube.com/watch?v=Ah235qtsMuAA tutaj słychać ten dźwięk który mam w okolicach 1000-1200obr min jak chcę z tych obrotów przyśpieszyć, słychać zaraz po odpaleniu silnika takie hrrrr nie wiem jak to nazwać (takie jakby podbicie obrotów) to jest to identyczny dźwięk występujący w zakresie obrotów 1000-1200 o czym pisałem powyżej(na początku jak silnik zaskakuje słychać wyraźnie uszkodzony napinacz paska, ale on już jest zrobiony natomiast zaraz po dźwięku napinacza słychać takie grrr i to jest ten dźwięk)
http://w365.wrzuta.pl/audio/7DAUZXUOaxt/20090625030Może dzieje się coś z układem wtryskowym, czy niesprawny wtryskiwacz może tak klepać?. Dokonałem pomiaru ciśnienia oleju. Wyniki są następujące. Na zimnym silniku manometr wskazywał ok 4bara natomiast jak silnik się rozgrzał (temperatura na zegarach 80st VAG'iem nie sprawdzałem ale pewnie byłoby 90st) manometr pokazywał 2.5-2.7 bara. Przy 2000 obr/min wskazania zatrzymywały się na okolicach 4bara.
Dzisiaj dokonałem kolejnej autopsji. Wziąłem trzonek (ok. metra długości) i przykładałem jeden koniec do wtryskiwaczy a drugi do ucha. Najbardziej stukały (takie tryk tryk, jakby klepanie) wtryskiwacze znajdujące się przy ścianie grodziowej w obydwu głowicach oraz pierwszy wtrysk od strony zderzaka w głowicy pasażera. Dźwięk przypominał to co słyszę jak zamknę maskę czyli te nieszczęsne klepanie. Trzonek też przykładałem w różne miejsca pokrywy zaworowej na jednej i drugiej głowicy i tam cisza tylko jak przyłożę na wtryski to słyszę stukanie. Na 3 wtryskiwaczach jest ono wyraźnie słyszalne, na dwóch lekko stuka a na jednym nic nie słychać. W aucie mam chipa niewiadomego pochodzenia czy chip może powodować stukanie wtryskiwaczy?.
moje pierwsze logi, gdzie była mowa o programie
http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=82510&highlight=logi