Witam
trafiłem na wasze forum w poszukiwaniu wyjaśnienia swojego problemu z wymienionym w tytule autem (Octavia I 1,9TDI) a właściwie z jego silnikiem.
Od początku.
Auto trafiło do mnie z niedziałającym turbo (silnik pracował w trybie awaryjnym, błąd czujnika podciśnienia doładowania) auto jeździło tak przez prawie 8 miesięcy.
Czujnik wymieniony na nowy, błąd wykasowany - turbo się nie załączą.
Sprawdzam dalej N75 sprawny, podciśnienie dochodzi do siłownika otwierającego turbinę - zablokowana kierowniczka, Palcem nie sposób ruszyć, zapsikane trochę WD40 dałem dzień żeby dobrze nasiąkło.
Nadal nie dało sie nia poruszyć, spróbowałem lekko siłowo udało się wcisnąć kierowniczkę, ruszyłem nią kilka razy.
Odpalam auto (majac nadzieję że turbo się załaczy po lekkim rozruszaniu tej dźwigienki) daje mu pochodzić żeby złapał temp.
Probuje przygazowac lekko auto - turbo załącza się, przygazowuje 1, 2 za 3 razem po zdjeciu nogi z gazu obroty silnika zaczynają rosnać z rury wydobywa sie niesamowity dym.
Szybko przekrecam kluczyk wyłaczajać zapłon, silnik chodzi jeszcze przez 2 - 3 sek i gasnie.
Podłaczam VAG (nie pamietam juz w tym momęcie ale chyba wyskoczył bład przeładowania - w stresie poprostu wykasowałem go a więcej się nie pojawił)
probuję odpalić auto - cisza nie kreci nawet rozrusznikiem, kontrolki przygasaja.
poziom oleju w misce olejowej jest OK stan utrzymany a nawet nieco ponad stan.
W rurze do intercoolera jest mokro :/ pasek sprawdzony - cały
generalnie w tym momęcie problemem jest brak możliwości zakrecenia rozrusznikiem :/ czy to możliwe żeby przy takim dołądowaniu przyłapało gdzieś silnik :/ skoro olej jest w misce to chyba można to wykluczyć :/
prosze o jakieś porady co moge sprawdzić, co zrobić :/
Vag juz nie widzi żadnych błedów