Zdecydowanie CDTI. Jeżeli jeszcze poruszamy się w środowisku używanych to tylko Opel/Fiat.
Zmory DCI to turbiny. Praktycznie nieregenerowalne. Owszem jest tego fura ofert po naprawach ale tam praktycznie nie ma co naprawiać. Jednorazówka. Renault przeholowało z serwisem olejowym ustawiając go nawet co 50 tyś km. A użytkownik jak to użytkownik pałuje ile wlezie i zmienia wtedy kiedy mu się uda. Silnik przeżywa 2 takie wymiany i jest po turbinie. Ale to nie koniec problemów bo układ korbowo-tłokowy dostał po piź.... 3 wymiana oleju i po panewkach nie ma śladu. Silnik do remontu głównego. Wał po takim traktowaniu praktycznie nie nadaje się do szlifu bo 7-my wychodzi !!!
o panewkach zapomnij. Dorabiane z ciągnikowych od C-330. Składane i gnane w ogłoszenia. Kup coś takiego to się własną ręką zabijesz. Pospawane bloki bo korby bokiem powyłaziły itp...
DCI owszem ale nowe z salonu i olej co 15tyś km, wówczas pojeździsz...
Nie ma siły - jak się 100KM robi z 1,5 to układ korbowo-tłokowy ma co robić.
DCI nie znoszą wręcz polskiego paliwa, zanim wyczaisz stację po której nie zapala się diagnostyka układu wtryskowego - zdążysz już 1kpl wtrysków wykończyć...
CDTI/JTD udowodniły że do 300 tyś km potrafią dolecieć. Już sam ten fakt przemawia na ich korzyść.