Z racji tego ze malo sie tutaj dzieje ostatnio cos tam dorzuce od siebie
a wiec co do spalania...stosowalem cos takiego w moim bylym poczciwym mk4 od 150 do ok 280 tys km co moge powiedziec:
-nie zauwazylem zadnych zmian zarowno przy jezdzie dynamicznej jak i muleniu auta (80- 100km/h)
-co do oliwy tutaj sie moge zgodzic- rzeczywiscie z prawie litra na 10 000km spalanie oliwy spadlo ok 0.6l (ogolnie starczylo by bez dolewania ale nie chcialem jezdzic na minimum) zaznaczam ze nie fantazjuje tutaj bo nie zalezy mi wogle na tym zeby ktos w to uwierzyl czy nie
-caly przebieg zrobilem na jednej turbinie dosyc mocno skreconej(oczywiscie w granicach rozsadku)
-auto sprzedalem bez krecenia licznika 280 tys i obecny wlasciciel ma juz 310tys tez ostro jezdzi a nawet bardzo ostro go butuje(mlody kierowca
i jak narazie jest ok..
podsumowujac: co do oszczednosci jakos specjalnych korzysci nie zauwarzylem poza oliwa ,ani mocy nie przybylo ani silnik sie nie wyciszyl czy cos w tym rodzaju .Ja glownie stosowalem ten srodek z mysla o profilaktyce w celu zabezpieczenia silnika lepiej niz sama wymiana oleju i wydluzenia przebiegu bez zauwazalnych oznak zuzycia i nic wiecej..nie wiem czy mozna przypisac dobra kondycje dzieki temu ustrojstwu bo ogolnie te silniki wytrzymuja tyle bez jakis specjalnych wysilkow ,badz co badz napewno nic nie popsul a profilaktyki jak dla mnie nigdy za duzo, pomijajac ze to zadne powalajace koszta
pozdrawiam