Powiem Ci tak z doświadczenia z moim samochodzikiem, choć to zupełnie inna technologia (TDI), zapchany filtr objawiał się ciężkim startem, kiedy wymieniłem filtr i dalej ciężko palił, to oprócz świec (te w finale okazały się "winne") podejrzenie padło na brud w zbiorniku paliwa - może ktoś dużo jeździł na rezerwie - trzeba poszukać, na pewno dojdziesz do prawdy.
Zastanawiające jest że mówisz że po kilkukilometrowej jeździe, juz rozgrzany i dopiero gaśnie - może walnął jakiś czujnik i elektronika uważa że silnik jest nadal "zimny" i niewłaściwie modyfikuje parametry produktu (paliwa), słowem może być pierdółka, luźny kabelek ale coś w tym stylu - tyle moje "nie-mechaniczne" spojrzenie. Jeżeli byłby filtr, to pewnie dawałoby by znać wcześniej. Rozwiązanie jest jedno - pojechać do mechanika cieszącego się dobrą opinią - najlepiej do jakiegoś tunera znającego się na D4D i obadać sprawę raz a gruntownie.
Nie chcę być cyniczny ale co do bezwypadkowości: wybacz ale widziałem auta zawinięte na "banany" (uderzenie w bok na słupek, w efekcie taki kształt), zrobione później na mega-super bezwypadkową sztukę, podobnie kwestia z lakierem - znam takiego lakiernika, który ma sposoby na czujnik. Książkę w Niemczech podbijają nawet za 20 Euro - wszystko da się zrobić.
Oczywiście nie wykluczam filtra paliwa albo świec - może by słownie wszystko. Filtr jest relatywnie tani - łatwo wymienić, na pewno nie zawadzi.
Pozdrawiam serdecznie!
K.