Cześć,
Jakieś 3 miesiące temu popędziłem swojego golfa(czwórka kombi 2005) w pośpiechu na autostradzie w drodze na lotnisko. Wracając, nagle zorientowałem się, że z autem coś jest nie tak. Auto nie przyspieszało tak jak powinno i z trudem rozpędzało się do 120km/h. Wyłączyła się turbina. Po zgaszeniu silnika auto znowu odżyło i turbo normalnie dzałało, ale po paru kilometrach problem się powtórzył. Zapomniałem o tym bo przez ostatni czas jeździłem tylko po mieście i wszystko grało.
Wczoraj na trasie problem się powtórzył. Znowu turbo się wyłączyło jak wjechałem na autostradę.
I teraz dwa pytania:
Co się stało z autem i czy przyczyna może tkwić w tym,że prawie rok temu prawdopodobnie zamiast Castrola do silników PD (czyli taki jaki mam) zalali mi olej castrola do FSI... Czy kilkanaście tysięcy na niewłaściwym oleju mogło uwalić mi auto?
Pozdrawiam i bardzo proszę o jakieś opinie lub sugestie.