Moja Sabina zaczęła przerywać dosłownie jak kiedyś fiacik, jak mu wahy brakowało. Diagnoza nic nie pokazuje a przerywa tak twardo, nie zawsze. Miewa nawet kilka godzin pracy dobre i nagle znowu kaszle. Szarpnięcia pojedyncze, czasami po 2-3, żaden czek się nie świeci.
Mieliście kiedyś coś takiego? Od czego zacząć poszukiwania problemu? Filtr paliwa zmieniłem.