witam wszystkich serdecznie!! mam maly problem z dymieniem. Golfik mk IV silnik ALH zrobiony z 90 na 128kucykow i 280 momentu. Wrzucone sa wtryskiwacze od 110 konnego silnika i turbina od 130. Poza tym auto nie ma katalizatora,a w jej miejscu jest strumiennica+przelotowy tlumik. Wirus byl zapodany przed wymiana wtryskow a po wymianie turbiny. Chyba wypadaloby jeszcze raz przeprogramowac compa bo prawdopodobnie dostaje za duzo paliwka hmmm. Co o tym myslicie?? mialem juz kilku pseudofachowcow mechanikow ktorzy chciali zebym wymienial wtryski i turbine. Turbina sie nie poci a auto ma moc taka jak powinno wiec mysle ze glupota byloby to wymieniac. Jezeli zapodam nowego wiruska auto przestanie dymic ?? Jesli tak to ile to bedzie kosztowalo i dlaczego tak drogo hehehe?? Czy moze po prosty bez katalizatora bedzie dymil i koniec??P.S. dymi tylko przy deptaniu
pozdrawiam i dziekuje z gory za rady