Czy ktoś z Was miał już problem z urywającymi się zaworami w 1.9 TDI VW ? Mam u siebie silnik 1.9 TDI typ AFN (tłoki mają vor-komory). Auto przywiozłem z Niemiec, jako ze Niemiec zapewniał ze chwile temu wymienil kompletny rozrząd, wymieniłem na wsz. wyp. sam pasek. Niestety po jakichs 10.000 urwal się on (ustaliłem teoretyczną przyczynę - skorodowany napinacz, który zablokował pasek - auto stało długo zanim je kupiłem - uszkodzone po wypadku), szkody znaczne: urwał się zawór na pierwszym tłoku (grzybek popękał), wpadł do komory, uszkodził tłok (powbijał się) i co gorsza gładź cylindra, rozebrałem motor, oddałem do szlifierza blok do szlifu cylindra, nowy tłok, remont głowicy, nowy rozrząd, lżejsza kieszeń, jeśdze dalej. Po czym... zrobiłem około 7000km i znowu stuki w silniku, ale dziwne bo: jechałem okolo 140-150km/h 5 bieg pewno kolo 3000obr i nagle stuki, odpuściłem gaz, stuki ustały, dodaje troche gazu, jeszcze wszystko ok i znowu stuki, dałem luz, spadła troche predkość, dałem czwarty bieg, zaczynam przyspieszav, jest ok i nagle znowu stuki, dalem luz i szukam miejsca do zjechania na autostradzie, silnik początkowo pracuje dobrze na wolnych obrotach po jakichs 10 sek. zaczyna stukać.Koniec jazdy
auto zholowałem, odpalam w warsztacie, stuka juz caly czas, pasek rozrządu napięty aczkolwiek najprawdopodobniej przeskoczył, po zdjęciu głowicy okazuje się, że tym razem na ostatnim cylindrze urwał się kawałek grzybka z zaworu i uszkodził tłok, na szczęście tym razem nie porysował gładzi.
Jestem w tzw. "kropce"
zakladam ze o ile wczesniejszym razem napinacz mógł zblokowac rozrząd i zerwac pasek (bo był zerwany) i spowodowac urwanie zaworu, to tym razem gdyby to z jakiegos mi nieznanego powodu rozrząd przeskoczył, to silnik stukałby cały czas a nie z przerwami jak to miało miejsce.
Stąd pojawiła się u mnie hipoteza następująca: początkiem usterki było urwanie się z nieznanego powodu kawałka zaworu, który wpadł na tłok i kiedy wpadł do vorkomory to nie stukał, gdy został wyrzucony z vorkomory na górę tłoka, wtedy stukał (klepał miedzy tłokiem a głowicą), ostatecznie mógł się tak ustawić, iż zblokował wał do wałka rozrządu i następiło przeskoczenie paska rozrządu - wtedy silnik juz stukał cały czas np. bo drugi zawór stukał o tłok
Sprawdziłem oczywiście jak siedzi koło pasowe na wale, nie ma szans, jest ok nie mogło się przesunąć.
Proszę więc o radę, może macie jakieś doświadczenia z samoistnie urywającymi się zaworami w tego typu silnikach lub moze w ogole jakąs radę na ten temat.
Obawiam się, że dam głowicę do zrobienia, poskłądam to z powrotem i znowu za jakis czas bedę miał podobny problem.
Dziękuję z góry za rady.
Pozdrawiam Jarek